Od czego zależy rokowanie?

Kategoria: Od czego zależy rokowanie? Opublikowano: czwartek, 17 maj 2012 Dr Eustachiusz Gadula

                                                                                      Od czego zależy rokowanie?

Profilaktyka, diagnostyka, terapia i rokowanie są ze sobą ściśle powiązane i wzajemnie uzależnione. Słuszność tego stwierdzenia wydaje się być oczywista ale nie zawsze zauważana nie tylko przez pacjentów ale nawet przez lekarzy. Podobnie na pozór wydaje się, że najważniejszym etapem postępowania medycznego jest leczenie. Medycyna zintegrowana w podejściu do leczenia schorzeń przewlekłych w istotny sposób różni się od medycyny konwencjonalnej. W większości schorzeń przewlekłych lekarze konwencjonalni zapewniają pacjenta, że w tym czy innym schorzeniu będzie musiał leki chemiczne przyjmować latami albo nawet do końca życia. Takie podejście do postępowania zwanego leczeniem ma prawo i podstawy budzić i budzi poważne zastrzeżenia nie tylko pacjenta. Na szczęście optymalnym ale coraz częściej realizowanym w praktyce medycyny zintegrowanej postępowaniem terapeutycznym zamiast przewlekłego leczenia jest przywracanie zdrowia. Oczywiście nie jest to łatwo osiągalne, ale przy uwzględnieniu określonych warunków ze strony pacjenta jak i lekarza jest możliwe. Świadczy o tym wiele faktów obserwowanych przez pacjentów, ich najbliższych ale także przez lekarzy bardziej zainteresowanych zdrowiem pacjenta niż przestrzeganiem w leczeniu arbitralnie ustalonych procedur czy nawet coraz modniejszej ostatnio personalizacji. Omawiane różnice w podejściu do działań terapeutycznych bezpośrednio przekładają się na jakość rokowania. Patrząc na problem oczyma pacjentów wyraźnie widać, że z wszystkich etapów postępowania medycznego najbardziej są zainteresowani pomyślnym rokowaniem sprawdzającym się w praktyce. Celem tego artykułu jest próba omówienia najważniejszych czynników stwarzających szansę do pomyślnego, możliwego do obserwacji w sferze psychicznej i fizycznej rokowania bez względu na rodzaj schorzenia. Naiwnością, przynajmniej na obecnym etapie wiedzy medycznej byłoby myśleć, że każde schorzenie jest uleczalne, bez względu na jego rodzaj, stopień zaawansowania, stan psychiczny pacjenta, wsparcie emocjonalne ze strony najbliższych i lekarzy, a także bez względu na zaangażowanie pacjenta w proces najszerzej pojętej profilaktyki i leczenia z precyzyjnym przestrzeganiem optymalnych zaleceń lekarskich. Tak niestety nie jest i łudzenie się, że bez względu na rodzaj schorzenia, jego zaawansowanie, stosowane metody terapeutyczne i bez potrzeby spełnienia innych, wyżej wspomnianych warunków jest to do osiągnięcia. Co prawda co jakiś czas dochodzą wieści o cudownych wyleczeniach, które także są zgodne z prawami Natury ale z prawami dotychczas jeszcze nie poznanymi. Ale i wtedy muszą zaistnieć ze strony pacjenta określone warunki, najczęściej związane z głęboką, przepełnioną przekonaniami i uczuciami wiarą, że to jest możliwe i że to się stanie. Wyjątkowo co prawda rzadko ale czasem zdarza się, że cudowne uzdrowienie następuje u człowieka, który w stosunku do otoczenia przejawia albo wręcz demonstruje brak wiary w możliwość cudownych wyleczeń. Wydaje nam się jednak, że jest to świadome lub nawet podświadome okazywanie niewiary wbrew wewnętrznemu przekonaniu. W swej wieloletniej praktyce doktor Eustachiusz Gadula podobnych pacjentów obserwował także w trakcie leczenia akupunkturą. Co jakiś czas miał do czynienia z pacjentami deklarującymi sceptyczny albo wręcz ironiczny stosunek do zabiegów akupunktury, a mimo to w stosunkowo krótkim czasie następował u nich spektakularny wynik terapii. Nie chodziło tu oczywiście o cudowne wyleczenie albo o zaskakująco korzystny wynik leczenia ale o wyleczenie albo co najmniej wyraźną poprawę u ludzi przez wiele lat leczonych bez efektu. Czasem byli to osobnicy uzależnieni od palenia lub od alkoholu, w przypadku których zawiodło wiele innych metod leczenia. Jakie zatem warunki powinny być spełnione aby pomyślne rokowanie mogło zrealizować się w praktyce.

Zacznijmy od krótkiego zwrócenia uwagi na te czynniki, które dają podstawy do złego rokowania. Zwróćmy także uwagę na destrukcyjny wpływ na pacjenta nieuzasadnionego niepomyślnego rokowania. Czynniki prowokujące złe rokowanie: Zbyt późna diagnoza spowodowana zaniedbaniem troski o zdrowie ze strony pacjenta i jego bliskiego otoczenia. Niezależnie od jakości profesjonalnych usług medycznych w życiu codziennym powinniśmy postępować według zasady Nasze zdrowie w naszych rękach. Szerokie opracowanie na temat skutecznej profilaktyki schorzeń znajduje się w artykule na tej stronie pt. Profilaktyka w medycynie zintegrowanej. Jeśli w naszym samopoczuciu i stanie naszego zdrowia pojawiają się dłużej utrzymujące się objawy, którymi sobie nie radzimy, powinniśmy zasięgnąć na ten temat najpierw porady wśród osób najbliższych czy znajomych z większą wiedzą na tematy zdrowia, a jeśli ich rady są nieskuteczne zgłosić się do swojego lekarza pierwszego kontaktu. Trzeba jednak mieć także świadomość, że być zdrowym, to nie zawsze znaczy czuć się dobrze. Osoby bardziej wrażliwe, tzw. meteoropaci często reagują pogorszeniem nastroju i ogólnego samopoczucia a nawet dolegliwościami bólowymi pod wpływem zmian pogody. Jeśli jednak po krótkim czasie bez jakiegokolwiek leczenia wracamy do dobrego samopoczucia, to nie oznacza to choroby. Natomiast dłużej utrzymujące się objawy nerwicowe, nawet jeśli konwencjonalne badania instrumentalne są w normie a lekarz rozpoznaje u nas czystą nerwicę, powinniśmy starać się metodami diagnostyki medycyny zintegrowanej wyjaśnić ich przyczynę. Zdaniem doktora Gaduli nie ma czystych nerwic, lub pojawiają się tylko niezwykle rzadko. Większość nerwic trwając dłużej przechodzi w różne schorzenia najpierw nie rozpoznawane metodami instrumentalnymi medycyny konwencjonalnej. Szersze informacje na ten temat znajdzie Czytelnik w artykule: Diagnostyka w medycynie zintegrowanej. Zbyt długie zwlekanie z pójściem do lekarza w przypadku dłużej utrzymujących się objawów chorobowych z czystą nerwicą włącznie wymaga konsultacji medycznych najczęściej najpierw u lekarza rodzinnego, który po dokładnym zebraniu wywiadu i badaniu fizykalnym powinien kompetentnie pokierować dalszym leczeniem. Jeśli jednak po tym leczeniu brak poprawy, obowiązkiem lekarza rodzinnego jest skierowanie pacjenta na odpowiednie konsultacje specjalistyczne. I tu, szczególnie w Polsce rozpoczyna się ważny i w konsekwencji niekorzystnie wpływający na rokowanie problem dostępności specjalistów. Pierwszym, bardzo ważnym powodem, często decydującym o rokowaniu są zaniedbania ze strony pacjenta, ale drugim, nie mniej ważnym jest fatalna organizacja polskie służby zdrowia z powodu której do niektórych specjalistów pacjenci zmuszeni są oczekiwać tygodniami, miesiącami a nawet dłużej niż rok. Niewiele lepiej wygląda sytuacja z terminami wielu bardziej skomplikowanych czy mniej dostępnych badań instrumentalnych. Są to dwa podstawowe powody zaniedbań z możliwie wczesnym rozpoznaniem choroby. Ale to jeszcze nie wszystko. Cierniowa droga polskich pacjentów jest bardzo długa, przykra i często decydująca o niekorzystnym rokowaniu o nazwie schorzeń nieuleczalnych. Część lekarzy mówi po tak opóźnionym rozpoznaniu, że w sytuacji określonego pacjenta, na większości etapów postępowania ogólnomedycznego i specjalistycznego, że medycyna jest w tych schorzeniach bezradna. Zjawisko to nabiera szczególnego znaczenia w onkologii. Ciągle jeszcze w świadomości większości polskiego społeczeństwa schorzenia nowotworowe uważane są za nieuleczalne. Niewątpliwie ma na to wpływ wiele czynników. Podobne poglądy choć nie tak pesymistyczne panują niemal na całym świecie. Z krajów europejskich Polska wyróżnia się najgorszymi wynikami leczenia, które związane są w dużej mierze z fatalna organizacją usług onkologicznych. Problem ten szerzej omówiliśmy w artykule na tej stronie firmy Ekomed pt. Schorzenia nowotworowe. Przedstawiane tam poglądy dotyczą nie tylko schorzeń nowotworowych ale także wielu innych schorzeń, które z powodu niewłaściwego postępowania zarówno ze strony pacjentów jak i lekarzy są uznawane za nieuleczalne. Tam też radzimy jak tym zjawiskom zapobiegać. szczególnie złe wyniki leczenia schorzeń nowotworowych w naszym kraju wynikają ponadto także z braku nowoczesnych chemioterapeutyków. Gorzej, że wielu lekarzy, szczególnie onkologów, ale także reumatologów, internistów, ortopedów czy dermatologów w trakcie diagnostyki i terapii w ramach swoich specjalności przygnębia pacjentów mówieniem o nieuleczalności ich schorzeń. Takie rokowanie często realizuje się na zasadzie złej wróżby, w którą wierzy pacjent i jego najbliżsi. Sytuację pogarsza jeszcze fakt, że pacjent wbrew ustawie (o zawodzie lekarza? Czy ustawie zdrowotnej?) z reguły nie jest informowany o możliwości leczenia innymi metodami, w tym także metodami medycyny naturalnej i konwencjonalnej. Malo wielu lekarzy ortodoksyjnie konwencjonalnych zakazuje innego leczenia i straszy skutkami jego stosowania wbrew oczywistym faktom i ustawie. Czyżby robili to dlatego, że coraz bardziej zamiast prawdziwym leczeniem zajmują się z różnych powodów dystrybucją leków produkowanych przez przemysł farmaceutyczny? Natomiast pomyślnemu rokowaniu sprzyjają: Troska o zdrowie ze strony pacjenta i jego najbliższego otoczenia, okresowe badania lekarskie, prawidłowa organizacja i jakość badań diagnostycznych i konsultacji lekarskich, rzeczowa i empatyczna atmosfera na wszystkich etapach postępowania medycznego, unikanie wszelkich form jatrogenii, prawdziwe zaangażowanie lekarzy w proces leczenia, przemyślane podejście do informowania pacjentów o rokowaniu szczególnie w poważnych schorzeniach, zbyt często i bezpodstawnie uważanych za nieuleczalne (zamknięcie całej szafy wypełnionej schorzeniami nieuleczalnymi). I na te tematy znaleźć można informacje w artykule Schorzenia nowotworowe przydatne pacjentom ale lekarzom także ogólnym i różnym specjalistom. Z całą mocą należy podkreślić, że jednym z najważniejszych warunków dobrych wyników leczenia, a więc i pomyślnego rokowania jest wczesna diagnoza na etapie zaburzeń funkcjonalnych, większości których, jak choćby stanu psychiki, patologicznych napięć mięśniowych narządu ruchu czy zaburzeń wegetatywnych medycyna konwencjonalna nie potrafi diagnozować metodami instrumentalnymi.

? Copyright by Eustachiusz Gadula

licznik

Odsłon artykułów:
460908